Jesteśmy przyzwyczajeni do szybko zmieniających się trendów, nowych kolekcji co kilka tygodni i coraz częstszych wyprzedaży. Kto nie lubi oszczędzać? Wymarzona sukienka, na którą nie mogliśmy sobie pozwolić, teraz jak za darmo – głupi by nie brał! Tyle pieniędzy “zaoszczędzonych”, a strój wyjątkowo modny i na topie. Tylko na jak długo? I czy na pewno na tym oszczędzasz? Mowa tu o fast fashion (ang. szybka moda), która tylko pogłębia kryzys klimatyczny bez refleksji nad stanem naszej planety, a my poddajemy się jej, biegnąc za najnowszymi trendami. Hold on, mam dla dobrą wiadomość i powód do przyhamowania – nadchodzi moda cyrkularna, ratunek dla Ciebie i naszej planety.
Fast VS Slow
Dotychczas na topie była szybka moda, która wpisana była w model gospodarki linearnej, czyli najprościej mówiąc – wyprodukuj, załóż, wyrzuć. Wartość w tym systemie opiera się na produkowaniu i sprzedawaniu jak największej ilości rzeczy. Istnieje tutaj kilka problematycznych aspektów, które wpływają na środowisko – surowce, z których się korzysta są ograniczone i najczęściej nieodnawialne, a cykl życia takich produktów jest zdecydowanie za krótki. Masowa produkcja przyczynia się do zanieczyszczania środowiska, a z tego, co wyprodukowane, jedynie 1% trafia do odzysku.
Marnotrawimy nie tylko wytworzone już ubrania, ale także wodę, energię, surowce, czas i pracę ludzi. A to wszystko tylko dla jednej sukienki, która zaraz się spierze albo straci pożądany wygląd. Lub po prostu się znudzi, bo za chwilę w sklepie zauważymy lepszy, fajniejszy model. Czy warto? Niekoniecznie. Z odsieczą przychodzi moda cyrkularna, która powoli rozgaszcza się na naszych modowych włościach i reorganizuje spojrzenie na branżę tekstylną.
Czym jest moda cyrkularna
Jak powiedziała kiedyś Stella McCartney, projektantka mody, która popularyzuje między innymi wegańskie zamienniki skóry naturalnej: „Przyszłością mody jest cyrkulacja. Musi być.”
Moda cyrkularna zakłada, że tekstylia będą krążyć w tak zwanym obiegu zamkniętym. Jest to poniekąd rozwinięcie założeń recyklingu, gdzie przerabia się używane rzeczy na coś nowego, aby nie marnować wyprodukowanych przedmiotów. W modzie cyrkularnej już od początkowych etapów, takich jak projektowanie, pozyskiwanie surowców i produkowanie, dba się o ich jak najdłuższą efektywność i odpowiedzialność społeczną. W końcu czas najwyższy zatroszczyć się wspólnie o planetę i starać się ograniczać nadwyrężanie naszego środowiska.
Gospodarka cyrkularna skupia się na zużyciu danego przedmiotu. Po co wyrzucać coś, co jeszcze albo się komuś przyda, albo można z tego zrobić coś innego? Nieistotne, czy będzie to równie wartościowe, czy mniej – ważne jest, aby w miarę możliwości do maksimum wykorzystać dany materiał i wydłużyć jego żywotność. Zakłada się, że taki model pozwala na projektowanie przedmiotów z myślą o długowieczności, biodegradowalności i możliwości ponownego użycia. Stąd cyrkularność wpisuje się w pojęcie mody zrównoważonej i etycznej.
Moda cyrkularna w praktyce
Korzyści z obiegu cyrkularnego są nam już znane – wykorzystywanie produktów do maksimum powoduje zmniejszenie zanieczyszczenie środowiska oraz ograniczenie zużycia surowców. Zatem jak korzystać z dobrodziejstw mody cyrkularnej i jak wprowadzić ją w nasze życie? Sprawa nie jest skomplikowana, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że pewnie już nie raz Twoje zachowania konsumenckie był w duchu gospodarki cyrkularnej. Mówię tu o kupowaniu w second-handach i sklepach vintage. Znajdziesz tam wiele perełek, unikatowych ubrań, które uciekając od paskudnego widma wysypiska, szukają kolejnego właściciela. Chyba każdy, kogo znam, chociaż raz odwiedził sklepy z używanymi ubraniami – a to z ciekawości, w poszukiwaniu prawdziwych skarbów lub prostej chęci zaoszczędzenia kilku groszy. Jest to najprostszy i najpowszechniejszy ruch w światku mody cyrkularnej. Kupuj używane, ciesz się jak nowym!
Wymień, pożycz, sprzedaj
Innymi sposobami na wdrożenie obiegu cyrkularnego w swoim życiu jest naprawianie produktów, które nie spełniają już naszych oczekiwań. Ceruj, łataj, zszywaj, ale także przerabiaj, jeśli drzemie w Tobie kreatywna dusza. Jeśli nic nie da się z tym zrobić – oddaj do specjalistycznej firmy, która zajmuje się recyklingiem odzieży. A jeśli dany ciuch nadaje się do noszenia, ale Tobie już nie pasuje, podaj go dalej! Znajomym lub nie – są fundacje, które chętnie przyjmą używane ubrania dla potrzebujących. Więcej na ten temat pisałam w tym artykule.
Używanymi przedmiotami możesz się również wymieniać – możesz spotkać się z bliskimi albo pójść na organizowane wymianki ubrań, tak zwane SWAPy. Jeśli masz zapędy prawdziwego handlarza, to idealnym miejscem dla Ciebie będzie pchli targ. Za drobną opłatą wystawisz tam swoje rzeczy na sprzedaż. Ale to nie jedyne miejsce, w którym zarobisz na swoich niechcianych rzeczach. Inną opcją jest wysłanie ich do LESS.BOX – sprawdź, co możesz przesłać i zrób to czym prędzej klikając tutaj.
Give it a second chance
Zdaje sobie sprawę, że zazwyczaj nie samymi używanymi rzeczami człowiek żyje. Często potrzebujemy porządnej kurtki, sukienki mała czarna na każdą okazję lub po prostu mamy kaprys i chcemy mieć nową, świeżą rzecz w domu. I to jest okej – nie jestem tutaj od terroryzowania, ale zachęcania do bardziej odpowiedzialnych decyzji. Jeśli zechcesz kupić sobie coś nowego, zastanów się, czy nie lepiej odłożyć trochę więcej pieniędzy i kupić sobie rzecz od lokalnego producenta. Lub takiego, który faktycznie wytwarza rzeczy w trosce o środowisko i dba o podstawowe założenia gospodarki cyrkularnej. Zostawiaj wyprodukowane już rzeczy jak najdłużej w obiegu – takie działania pomogą nie tylko Tobie, ale długoterminowo wesprą naszą planetę i środowisko.